Zahara

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Zahara

Post autor: kotekmamrotek »

Wielokropek w podtytule... No bo jak nazwać uczucia matki, która rodzi raz za razem, kilkukrotnie w ciągu roku, martwe dzieci? Do tego dochodzą cierpienia fizyczne, bo przecież gruczoły produkują mleko, którego nie ma komu wypić... Ta sytuacja w końcu zostaje nam zgłoszona i ostatecznie (po perturbacjach o imieniu Brutus) kotka trafia do weterynarza. Wiedząc, że najbardziej prawdopodobny ojciec dzieci Zahary (a także jej ojciec/brat - martwe płody są bardzo często skutkiem chowu wsobnego) jest FIV pozytywny - poprosiliśmy o wykonanie testów - obyło się niestety bez miłej niespodzianki - test wyszedł dodatni:( Dodatkowo Zahara cierpi na lambliozę, co jest dość męczące w aspekcie faktu, że kotka to mistrzyni w pluciu na odległość tabletkami;)
Zahara jest bardzo spokojną, nieagresywną, ale przestraszoną kotką; dużą (pokrewieństwo z Brutusem bankowe)! Mamy nadzieję, że zmieni się to po wyjściu z klatki, a to nastąpi pod dwoma warunkami:
1. pozbycie się pasożytów - to raczej - w bliższej lub nieco dalszej przyszłości, ale jednak - pikuś;)
2. dom tymczasowy... I znowu wielokropek, bo ten to nawet nie majaczy na horyzoncie...

Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=DMXLRgI ... e=youtu.be

Więcej Zahary na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 06 paź 2022, 22:01 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 3 razy.
Sakura
Posty: 62
Rejestracja: 02 kwie 2019, 14:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sakura »

Dziś Zaharka postanowiła pokazać "odmłodzoną" wersję siebie - kota szalała za wędką! Nawet ręka człowiecza pakująca się do klatki i podbierająca miseczkę z jedzeniem, robiąca jakiś raban zmiotką i szufelką nie była taka straszna i wkurzająca, jeśli w zasięgu wzroku była WĘDKA :wink: Dąbrówka była Zaharą bardzo zaciekawiona (co miłe, zaciekawienie obu pań sobą nawzajem przebiegło bez syków i pacanek łapkami, za to z wymianą spojrzeń). Zaha robi wrażenie niedostępnej i próbuje czasem straszyć, ale powoli przyzwyczaja się od obecności człowieka i każdy dzień przynosi miłą Zaharową niespodziankę. Oby tak dalej, panno Zaharo :brawo:
Sakura
Posty: 62
Rejestracja: 02 kwie 2019, 14:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sakura »

Zahara powoli odzyskuje spokój duszy i równowagę. Chwile, kiedy jest radosna i bawi się, są bezcenne. Wyrozumiałość, cierpliwość i miłość to klucz do serca buraski.

Obrazek
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Nasza kochana Zahara awansowała do wyjścia z klatki w kocim biurze ;)
Kupy ok, relacje z kociastymi też ok ;) To po co ma być zakratowana ;) oj tak :)
Nawet dodam, że Zahara robi noski eskimoski z jednym z kocurków ;D zgadnijcie którym ;p

Obrazek
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Strzelam - Ryżykiem? ;>
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

saszka pisze:Strzelam - Ryżykiem? ;>
:szok2: co na to Brutus? :szok2:
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Niebieska pisze:
saszka pisze:Strzelam - Ryżykiem? ;>
:szok2: co na to Brutus? :szok2:
Ale trafiłam z tym Ryżykiem? Bo jak tak, to organizatorka konkursu coś się ociąga w oferowaniu mi kotka w nagrodę i odczuwam z tego powodu niepokój! :P

BTW Stopień pokrewieństwa Brutusa z Zaharą został ostatecznie ustalony? Albowiem jeśli to matka lub siostra, to może jednak lepiej, żeby znalazła sobie kogoś innego :turla:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

saszka pisze:
Niebieska pisze:
saszka pisze:Strzelam - Ryżykiem? ;>
:szok2: co na to Brutus? :szok2:
Ale trafiłam z tym Ryżykiem? Bo jak tak, to organizatorka konkursu coś się ociąga w oferowaniu mi kotka w nagrodę i odczuwam z tego powodu niepokój! :P

BTW Stopień pokrewieństwa Brutusa z Zaharą został ostatecznie ustalony? Albowiem jeśli to matka lub siostra, to może jednak lepiej, żeby znalazła sobie kogoś innego :turla:
No zobacz jak na przetrzymanie Ciebie wzięłam :) :) tak nasza ostoja spokoju Ryzulek :) no chyba nie podejrzewaliscie Lęborka :)
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Chitos pisze:
saszka pisze:
Niebieska pisze:
saszka pisze:Strzelam - Ryżykiem? ;>
:szok2: co na to Brutus? :szok2:
Ale trafiłam z tym Ryżykiem? Bo jak tak, to organizatorka konkursu coś się ociąga w oferowaniu mi kotka w nagrodę i odczuwam z tego powodu niepokój! :P

BTW Stopień pokrewieństwa Brutusa z Zaharą został ostatecznie ustalony? Albowiem jeśli to matka lub siostra, to może jednak lepiej, żeby znalazła sobie kogoś innego :turla:
No zobacz jak na przetrzymanie Ciebie wzięłam :) :) tak nasza ostoja spokoju Ryzulek :) no chyba nie podejrzewaliscie Lęborka :)
No suspens pierwsza klasa ::
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Zszka... kolejna bura kulka w naszej fivkarni ;) Piękna dama o pełnych kształtach ;)
Zaharka jeszcze nie przyjaźni się z nami, ale jesteśmy na dobrej drodze i kroczek po kroczku zbliżamy się do siebie. Niezawodnym narzędziem do skracania odległości jest wędka, za która Zaszka szaleje i czasem zapomni, że miała trzymać się z daleka ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Zaszka ostatnio mnie zaskoczyła :) Poznałyśmy się całkiem niedawno, w zasadzie dopiero co. Przy pierwszym spotkaniu, Zaharka raczej omijała mnie, chodziła wzdłuż ściany i spoglądała ukradkiem, z kolei prz drugi spotkaniu w ogóle się mną nie przejęła... zajęła wygodna miejscówkę i nie wzruszyło jej wcale to, ze akurat tamtędy przechodzę ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Nuria
Posty: 636
Rejestracja: 18 paź 2016, 13:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nuria »

To prawda, Zahara robi coraz większe postępy. Już nie boi się tak jak na początku. Ciągle jest ostrożna i nieco nieufna, ale już pewniej porusza się po pokoju w obecności człowieka i z zainteresowaniem nas obserwuje wyczekując na swoją porcję jedzonka :jesc:
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Dotknęłam noska, pogładziłam po pleckach :hura: Niestety nie udokumentowałam, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że choć Zaszka była zdziwiona moim spoufalaniem się, to nie uciekła, nie pacnęła, nie syknęła, ani w ogóle się nie wystraszyła... Tylko się zdziwiła, tak samo z reszta jak ja :P Kiedy wyciągałam rękę nie sądziłam, że mi się uda ;)
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Zaharka nasza kochana rozkręca się coraz mocniej. Przebywa już na widoku praktycznie cały czas. Zagląda ukradkiem co robimy w biurze. Niestety gwałtowne ruchy ja nadal paraliżują, i wtedy ucieka. Aby po chwili znowu się wyłonić i znowu patrzeć czy przypadkiem miski nie napełniamy jedzonkiem które Zaharka bardzo lubi oj bardzo :)
Chodzą słuchy, że nawet za bardzo :) :)
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Stoję ja sobie w fundacyjnej kuchni i nakładam jedzenie do miseczek. I nagle zza pleców słyszę miaukniecie.
Niby nic niezwykłego, tam ciągle jakieś futro pogania opieszałych wolontariuszy :scold: .
No to odwracam się ze słowami, że no przecież spieszę się i jeszcze tylko chwila. I nagła zawiecha. :shock2:
Patrzę, oglądam i oczom nie wierzę. Stoi sobie za mną jakby nigdy nic Zaharka, wpatruje się we mnie i "MIAŁ MIĄŁ - szybciej człowieku bo ja głodna" :jesc:

Obrazek
ODPOWIEDZ