Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: marinella
Pon 04 Sty, 2010 15:45
Szopen - uroczy burasek
Autor Wiadomość
mircea 

Dołączyła: 11 Maj 2006
Posty: 32
Skąd: Poznań
  Wysłany: Nie 11 Maj, 2008 12:37   Szopen - uroczy burasek

Katalog z wszystkimi zdjęciami Szopena znajduje się pod tym linkiem
http://picasaweb.google.pl/kocipazur.org/Szopen#


________________________



Mam u siebie od lutego bodajże dwa bure kociaki.
Koty trafiły do mnie z Gdańska od eve69 z miau.

Powiem szczerze - bardziej opornych na oswajanie kotów nigdy nie miałam :cry3:

Kocurek jest przesympatyczny i DO MNIE garnie się, bawi się ze mną, śpi, mruczy, daje się głaskać - rewelacja! Niestety - tylko do mnie :neutral:

Kotka natomiast jest dzikuską panicznie bojącą się obcych ludzi.
Jest bardzo płochliwa, nawet przede mną zmyka, jak coś jej się nie spodoba.
Na hałas czy tupot reaguje natychmiastową ucieczką.
Śpi czasami ze mną, ale "na czuwaniu" - daje się głaskać, ale widać, że boi się bardzo - trochę na zasadzie "chciałabym, ale boję się".

Nie mam już pojęcia, co z nią zrobić?
Jak ją oswoić?
Kto weźmie taką dzikuskę? :(

Dzisiaj przyjechały dziewczyny po kociaki i zrezygnowały, jak zobaczyły tę wystraszoną i spanikowaną małą.
Łatwiej byłoby samego Szopena oddać, ale znowu co z tą małą? Kociaki są bardzo zżyte ze sobą :(

Oto foty kociaków (z góry przepraszam za kiepską jakość zdjęć):

Kotka (jakaś duża wyszła na tym zdjęciu...)



Kotek:


a tak śpimy, bawimy się, fikamy:


i oglądamy telewizję:


Ktoś ma pomysł na oswojenie tej dzikuski?
bo mi już ręce opadają, a czas płynie....
Ostatnio zmieniony przez marinella Nie 29 Lis, 2009 15:00, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Nina 

Wiek: 40
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 11 Maj, 2008 12:49   

fajne buraski :)

ja miałam tuśkę u siebie która 1,5 miesiąca nie dawała się dotknąć, też byłam załamana, później udało mi się ją przydybać właśnie w czasie pieszczot z innym kociakiem - od tamtego czasu było coraz lepiej i lepiej, a teraz już jest we własnym domu, gdzie nie daje właścicielom spokoju tak się miziaków domaga - ale dalej jest płocha i ucieka przed gwałtowniejszymi ruchami

co do tej twojej burasi to nie wiem co powiedzieć, może jest po prostu takim kotkiem, który nie lubi pieszczot :( a może trzeba cierpliwości więcej, dawać przysmaki i głaskać w tym czasie, dużo się bawić myszkami, sznureczkami itd.

a to, że tylko tobie ufają to na mój gust nic dziwnego, trzeba tylko wytłumaczyć nowym właścicielom, że zajmie trochę czasu, zanim się przyzwyczają

a słodziaki są straszne - trzeba dobrze zredagować ogłoszenie, że dajesz je w pakiecie, i że są jakie są, na pewno ktoś się znajdzie kto je pokocha :)




:ok: :ok: :ok: :ok:
_________________
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
 
 
mircea 

Dołączyła: 11 Maj 2006
Posty: 32
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 11 Maj, 2008 13:04   

Oswajam je jak potrafię: przysmakami, zabawkami, głaskaniem, ale widać, że Mała jest dopiero w połowie drogi, którą przebył Szopen :(
Obawiam się, że ona zostanie już takim typem "dzikuski" - tylko kto taką dzikuskę pokocha? :roll:

A z drugiej strony: siedzą już u mnie 4 miesiąc. To najdłuższe "tymczasy" u mnie w domu.

Mój rezydent zaczyna okazywać zniecierpliwienie: zaczął bić buraski i wyżywać się przy okazji na rezydentce.
W starciu z 8-kilogramowym kotem szanse są mocno nierówne :?
 
 
Nina 

Wiek: 40
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 11 Maj, 2008 13:12   

hmmmmmmmmmm no nie wiem co poradzić

zrobić im piękne zdjęcia, żeby się ludzie zakochiwali, zachwalać jak tylko można, ale mówić, ze to dla doświadczonych kociarzy

no i czekać - musi się coś trafić :)
_________________
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
 
 
drevni.kocur 
Drevni Kocur

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Kwi 2006
Posty: 2268
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 14 Maj, 2008 12:14   

niektóre koty tak mają, że pomimo naszych usilnych starań pozostają płochliwe. takie są z charakteru i już. moja niunia jest właśnie dziką, oswojoną kotką, daje się miziać tylko jak sama przyjdzie, podejść do siebie nie da. nie przepada za towarzystwem większości kotów, ludzi jedynie toleruje. mam ja już 2,5 roku i wiem, że większych postępów już nie zrobi. co nie znaczy, że nie jest fajnym kotem. trzeba tylko umieć z nią postępować.

adopcje tego typu kotów nie są trudne, choć nie niemożliwe. potrzeba doświadczonej lub wrażliwej osoby, która intuicyjnie wyczuje, jak ma się zachowywać.

moja rada jest taka, żeby mimo wszystko kotów nie rozdzielać, bo kotka ma większe szanse na dom w pakiecie z miziastym braciszkiem (jeden kotek będzie do głaskania, jeden trochę inny). choć zmniejsza to równocześnie szanse kocurka, bo sam by dużo szybciej poszedł.
kicia będzie się też czuć w nowym domu pewniej w towarzystwie kota, którego zna. dokocenie jej do innego kociego towarzysza może być trudne, bo tego typu koty zwykle też gorzej znoszą obce zwierzęta. zdecydowanie jednak potrzebują kociego przyjaciela, bo wówczas czują się bezpieczniej wśród ludzi. musi to być jednak zwierzę niekonfliktowe, które się nowo przybyłą emocjonalnie zaopiekuje.

nie zniechęcaj się. mi udało się wydać strachliwą koteczkę do domu z kocurem rezydentem i choć pozostała pół-dzika, została zaakceptowana przez wszystkich domowników taka, jaka jest.

jeszcze jedno: 4 miesiące, to nie jest jeszcze tak długo ;)
 
 
Nina 

Wiek: 40
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 01 Lut, 2009 12:11   

Kotka z tego wątku znalazła domek, a jej braciszek niestety szuka dalej.

Jest podobno bardzo bardzo energiczny, z tego powodu zaczął sprawiać lekkie zagrożenie dla rosnącego brzuszka Mircei ;)

Trafił do mnie w piątek - jest bardzo przestraszony, siedzi pod łóżkiem, dzisiaj w nocy załatwił się do kuwetki i trochę podjadł;

potrwa pewnie długo zanim się przełamie, zrobiłam mu jedną fotkę, żeby za bardzo go nie męczyć

_________________
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
 
 
marinella 

Wiek: 45
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 01 Lut, 2009 22:44   

ale fajny puchol :D
_________________
 
 
Nina 

Wiek: 40
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 19:25   

Jutro miną dwa tygodnie od kiedy Szopen jest u mnie

To płochy i wrażliwy kotek, ale zarazem kochany i pocieszny :)

Pozwala mi się już głaskać, chociaż dalej ucieka jak zbyt gwałtownie się do niego zbliżam,
natomiast nie ma żadnych problemów z podchodzeniem do mnie na odległość centymetrów, kiedy np. jem pachnącego kurczaka ;)

Dużo gada do siebie, chodzi po mieszkaniu, ogląda je, czuje się tu już całkiem dobrze,

Zagląda też do kuchni przy otwieraniu lodówki, nie wiem czy już ma to w nawyku czy uczy się od mistrza Dropsa :cool:

Z Klopsikiem bardzo ładnie się bawią, w ogóle nie było jeszcze żadnych starć, ganiają się jak młode kocięta po całym mieszkaniu



_________________
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
 
 
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 29
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 19:28   

to wystawiamy do adopcji przystojniaka?
_________________
 
 
Ania 
Ania od biżuterii

Wiek: 45
Dołączyła: 18 Lis 2006
Posty: 1555
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 19:32   

no własnie bo ja też nie wiem czy on leczony czy jak???
Czy chcesz go jeszcze zaaklimatyzowac zanim wysatwisz/....
 
 
Nina 

Wiek: 40
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 19:33   

ja bym jeszcze poczekała trochę niech się poczuje tu dobrze, bo on od maleńkości był w jednym miejscu, a tu po roku taka rewolucja

tak myślę tydzień - dwa ;)
_________________
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
 
 
marinella 

Wiek: 45
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 19:34   

jest zdrowy tylko jeszcze płochy
_________________
 
 
Nina 

Wiek: 40
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 14 Lut, 2009 00:02   

Szopen jest strasznie fajny i śmieszny :)

z Dropsem brykają aż się dom trzęsie, bo obydwa gabaryty mają dość znaczne ;)

z myszką na łóżeczku



i zakupy też lubię ;)

_________________
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
 
 
mircea 

Dołączyła: 11 Maj 2006
Posty: 32
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 16 Lut, 2009 20:09   

Nina napisał/a:
Szopen jest strasznie fajny i śmieszny :)

z Dropsem brykają aż się dom trzęsie, bo obydwa gabaryty mają dość znaczne ;)

z myszką na łóżeczku
Obrazek
Obrazek


no i się poryczałam... :cry2:
Strasznie za nim tęsknię, cholera....


Jest fajnym i zabawnym kotem i zasługuje na najlepszy dom pod słońcem.

Niczego mądrego więcej teraz pewnie nie napiszę, bo zupełnie się rozkleiłam... :oops:



Nina, raz jeszcze dzięki wielkie za pomoc :aniolek:
 
 
Nina 

Wiek: 40
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009 16:25   

od niedawna sypiam jednocześnie z dwoma facetami ;)


_________________
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]