Odyn

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

o mamuniiuuuu :love: :love:
to wpaniałe, że tak Wam zaufał <3 przyjął Cię do swojej grupy jako zupełnie swego :serce:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

tess pisze:I wyjaśniło się, po co dzieciarnia noc w noc włamuje się do łazienki... :D

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... permPage=1
:lol: :lol: :lol:
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Odi kontynuuje mycie Gotana :) Dodatkowo dziś chyba pierwszy raz wyszedł na balkon w deszczu i przez chwilę obserwował z zainteresowaniem, co się dzieje :)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

tess pisze:Odi kontynuuje mycie Gotana :)
skoro się zwierz nie domył... :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

tess pisze: Dodatkowo dziś chyba pierwszy raz wyszedł na balkon w deszczu i przez chwilę obserwował z zainteresowaniem, co się dzieje :)
odważny jest :) moich futer nie da się wygonić na balkon jak pada i podłoga jest mokra ;)
Gotan
Posty: 22
Rejestracja: 23 lip 2015, 10:43
Lokalizacja: Września

Post autor: Gotan »

Morri pisze:
tess pisze:Odi kontynuuje mycie Gotana :)
skoro się zwierz nie domył... :lol: :lol: :lol:
Odyn najwyraźniej uznał, że moje długie włosy wymagają dodatkowego mycia, w dodatku rozłożonego na raty (bo jak tu w jedną noc całość ogarnąć?) :P Chociaż ostatnią noc sobie odpuścił, ale może dlatego, że się wcześniej wybiegał z Jaimim i po prostu spał.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

moi drodzy - jak ja się cieszę, czytając to wszystko...
trochę jestem zagoniona ostatnio i nie mam zbyt wiele czasu, by te wszystkie dobroci informacyjne komentować, ale jestem na bieżąco, trzymam kciuki i podziwiam - Odynka i Was - za Wasze wspólne fajowe życie:))))
Gotan
Posty: 22
Rejestracja: 23 lip 2015, 10:43
Lokalizacja: Września

Post autor: Gotan »

Dzisiaj z kolei obudził mnie wylizując moją brodę, on chyba próbuje mnie zjeść :p
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Trochę zdjęć z wczoraj - nasz dzień jak co dzień :D
https://www.facebook.com/anna.tess.gole ... nref=story
Tak się witaliśmy, jak wróciłam z urlopu.

Tymczasem Adam spisuje już anegdotkę z tuńczykiem w roli głównej... :D
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

O rety, właśnie do mnie dotarło, że Odyś jest u nas już ponad dwa miesiące... :) :) :)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Gotan
Posty: 22
Rejestracja: 23 lip 2015, 10:43
Lokalizacja: Września

Post autor: Gotan »

Tesska wspomniała o pewnej anegdotce, jednak nie miałem czasu by ją opisać. Teraz jednak mam trochę więcej luzu.

Dosyć komiczny widok zastałem całkiem niedawno w kuchni. Kupiłem tuńczyka w sosie własnym, stwierdziłem, że dam kociakom po kawałku jako taki przysmak. Otworzyłem puszkę i na chwilę oderwałem się z powodu telefonu, który zaczął dzwonić. Wróciłem do kuchni dosłownie po trzech minutach, cała trójka siedziała na stole wokół puszki i jedno po drugim nachylało się nad nią aby zgarnąć coś dla siebie. W dodatku Brienne pilnowała, aby kolejność była zachowana i gdy Jaime bądź Odi próbował się wciąć, to pacała łapą po głowie. Wyraźnie było widać, kto rządzi w stadzie :D

Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia, gdyż telefon mi padł w czasie rozmowy.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

No to nie macie wyjścia :) Proponuję kupić kociakom:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... tki/294106
Tuńczyk bez dodatku soli - sumienie czyste :)
Próbowałam :oops: :oops: :oops:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Dopiero co przyszło nam 10 kg Animondy z Zooplusa, ale następnym razem zobaczymy :)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Jako że ostatnio krążę między mieszkaniem naszym a moim rodzinnym, to regularnie rano dostaję relacje, co u dzieciaków. W sumie dostaję je i tak, ja mam twardszy sen ;)
Oto przykładowa relacja, absolutnie nie podkolorowana, wyłącznie lekko rozbudowana, żeby konteksty były jasne :) Zachowuję pierwszą osobę, osobą mówiącą w wierszu jest Adam :D

Nasze bestie znowu nie dały mi się wyspać, tej nocy to jednak Jaime najbardziej rozrabiał. Brienne trochę po mnie poskakała, gdy przemieszczała się na linii biurko - kuchnia. A Odyn nie skakał (na szczęście!), tylko wbijał mi pazury w ciało i mruczał, jak leżałem na boku.
No i ogólnie kotki chyba chcą odkryć przejście do Narnii, bo bardzo się interesują szafą w pokoju, a Odyn nawet pod nią wlazł oO I wyszedł sam, bez konieczności podnoszenia jej...
(Szafa to dla kotków nówka nieśmigana, a dla nas - odkopana cudem w piwnicy, wielki antyk, teraz już takich nie robią. Jest mega ciężka i ma wyjątkowo mało przedstrzeni pod sobą - jakieś dwa dni przed tą relacją tylko Brienne dawała radę się tam schować przed kocurami, a one krążyły smutne i próbowały się wcisnąć. Jak widać, jak się popieści, to wszystko się zmieści...)
Patrzę nad ranem, a ten wynurza się spod szafy - oczywiście wcześniej zdążył mnie obudzić i tam wleźć...
W dodatku zachomikowały sobie tam piłeczki do ping ponga i w nocy zrobiły turniej.
A jak wychodziłem do pracy to grzecznie zjadły i poszły spać, aby mieć siłę na kolejną noc pełną atrakcji.

Jak widać, pełnia szczęścia :) Ogólnie kot musi być w tym pomieszczeniu co człowiek, więc próba przemieszczenia się, bo tupią, jest pozbawiona sensu. Idzie sobie człowiek owinięty kołdrą do gościnnego, a za nim jak kaczątka za mamą kaczką drepczą trzy kocie krówki :) Zamykanie się mija się z celem, bo otwierają sobie drzwi.

Co więcej, ostatnio mieliśmy uroczą konsekwencję tego, że Odi przyzwyczaił Adama do budzenia go minutę przed budzikiem. Ciemno, Adam śpi, Odi robi pac, pac łapką i budzi. Ciemno. Adam zwleka się z łóżka, na ślepo wyciąga saszetki, idzie prztyknąć czajnikiem, żeby zalać kawę, przypadkiem patrzy na zegar. Kwadrans po północy. Mrucząc: "Odi, przegiąłeś...", zaspany wraca do wyra.
Ale co Odi zgarnął drugą kolację, to jego :D

Z kolei dziś postanowiły zrzucić wazon z moimi urodzinowymi kwiatkami, a potem wbiec do łazienki i pobawić się w wannie. Tyle że... akurat nalewaliśmy wodę do miski, do prania ręcznego. Kociaki wskoczyły do wanny, przeraziły się, że mokro i zwiewały tak intensywnie, że pociągnęły za sobą wąż od prysznica, który zaczął radośnie chlustać po ścianach. Ot, taki miły akcent dzień przed przyjazdem rodziny :)
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Ale suuuper wieści:))))))
Widzę, że upodobania Odynia do jedzenia się nie zmieniły... I do Adama takoż;)
ODPOWIEDZ