Jako, że powoli zacząłem uodparniać się na (nie)spodziewane pobudki o 4:30, to Odyn najwyraźniej uznał, że trzeba nieco rozszerzyć zakres czynników budzących, a bestia jest z niego niezwykle sprytna. Dzisiaj zaczął tradycyjnie od polizania po twarzy, następnie pacania łapą po głowie. Nie dawało to efektów, to chwilę później wkroczył z ciężką artylerią, a konkretniej zrobił wycieczkę do kuwety, wrócił i pod nos podstawił mi łapę. Nie powiem, podziałało od razu, a ja do tej pory mam w głowie mętlik, czy on przypadkiem tego dokonał, czy na serio wykombinował, że tego typu "aromatyczna" metoda może zadziałać.
Odyn
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Budzenie przez Odyna, wersja 2.0 
Jako, że powoli zacząłem uodparniać się na (nie)spodziewane pobudki o 4:30, to Odyn najwyraźniej uznał, że trzeba nieco rozszerzyć zakres czynników budzących, a bestia jest z niego niezwykle sprytna. Dzisiaj zaczął tradycyjnie od polizania po twarzy, następnie pacania łapą po głowie. Nie dawało to efektów, to chwilę później wkroczył z ciężką artylerią, a konkretniej zrobił wycieczkę do kuwety, wrócił i pod nos podstawił mi łapę. Nie powiem, podziałało od razu, a ja do tej pory mam w głowie mętlik, czy on przypadkiem tego dokonał, czy na serio wykombinował, że tego typu "aromatyczna" metoda może zadziałać.
Jako, że powoli zacząłem uodparniać się na (nie)spodziewane pobudki o 4:30, to Odyn najwyraźniej uznał, że trzeba nieco rozszerzyć zakres czynników budzących, a bestia jest z niego niezwykle sprytna. Dzisiaj zaczął tradycyjnie od polizania po twarzy, następnie pacania łapą po głowie. Nie dawało to efektów, to chwilę później wkroczył z ciężką artylerią, a konkretniej zrobił wycieczkę do kuwety, wrócił i pod nos podstawił mi łapę. Nie powiem, podziałało od razu, a ja do tej pory mam w głowie mętlik, czy on przypadkiem tego dokonał, czy na serio wykombinował, że tego typu "aromatyczna" metoda może zadziałać.
Gotan pisze:Budzenie przez Odyna, wersja 2.0
Jako, że powoli zacząłem uodparniać się na (nie)spodziewane pobudki o 4:30, to Odyn najwyraźniej uznał, że trzeba nieco rozszerzyć zakres czynników budzących, a bestia jest z niego niezwykle sprytna. Dzisiaj zaczął tradycyjnie od polizania po twarzy, następnie pacania łapą po głowie. Nie dawało to efektów, to chwilę później wkroczył z ciężką artylerią, a konkretniej zrobił wycieczkę do kuwety, wrócił i pod nos podstawił mi łapę. Nie powiem, podziałało od razu, a ja do tej pory mam w głowie mętlik, czy on przypadkiem tego dokonał, czy na serio wykombinował, że tego typu "aromatyczna" metoda może zadziałać.
Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
A w ogóle to pacanie wygląda bosko
Ostatnio czytałam sobie grzecznie książkę z ebuczka, żeby nie rozbudzać Adama lampką i zobaczyłam, że tak koło 3 w nocy Odi wskoczył, rozejrzał się, po czym PAC! Jak w worek bokserski
Walczyło we mnie "zabrać kota, przecież Adam padnie rano na pysk" z "Hihihi, jak to słodko wygląda!" 
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego 
Odyś, Jaime, Brienne i choinka 
https://www.youtube.com/watch?v=tVNOIi- ... e=youtu.be
Musimy jeszcze zrobić zdjęcie z prezentami, od dziadków z obu stron kociarstwo dostało smakołyki, a dodatkowo mięciutki materacyk w kształcie krowy, na którym wylegują się od pierwszego wejrzenia
https://www.youtube.com/watch?v=tVNOIi- ... e=youtu.be
Musimy jeszcze zrobić zdjęcie z prezentami, od dziadków z obu stron kociarstwo dostało smakołyki, a dodatkowo mięciutki materacyk w kształcie krowy, na którym wylegują się od pierwszego wejrzenia
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego 
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Odyn jest naprawdę wyjątkowym kotem <3 Właśnie siedzi na parapecie i podziwia fajerwerki
Za to rano wrednie wystawił Adama. Odi klasycznie snuł się pod balkonem. Na dworze mróz. W końcu Adam się poddał i wymruczał: "no dobra, wypuszczę cię, odmrozisz sobie dupę i sam wrócisz do domu...". A gdzie tam, Odulasty w siódmym niebie, nie chciał wracac
Za to rano wrednie wystawił Adama. Odi klasycznie snuł się pod balkonem. Na dworze mróz. W końcu Adam się poddał i wymruczał: "no dobra, wypuszczę cię, odmrozisz sobie dupę i sam wrócisz do domu...". A gdzie tam, Odulasty w siódmym niebie, nie chciał wracac
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego 
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń